Forum We never give up! Strona Główna We never give up!
Eden for Beyblade's Fans!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

WASZE NAJLEPSZE WALKI!!!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum We never give up! Strona Główna -> Dyski
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 18:49, 24 Cze 2007    Temat postu: WASZE NAJLEPSZE WALKI!!!

Dałem ten temat ponieważ jest bardzo fajny i ciekawy. Nie mialem go gdzie indziej umiescic. Mam nadzieje ze namida nic nie bedzie miala do tego.

Przyjechał mój kuzyn z Niemiec. Kupił sobie nowiutkiego drigera MS oto link do niego: [link widoczny dla zalogowanych]

pokazalem mu garażowany talerz od satelity^^ był idealny do takich walk. Gdy wyciągnął dysk byłem pewien ze wygram poniewaz bym dosyć mały ale ciężki obawiałem sie jego metalowego weight disku. Mam nadzieje ze wiecie co to jest to taki okrąg nie zawsze okrągly on odpowiada za balans itp. Była około 21:30 weszlismy do garazu zapaliłem światło, i wyłożyłem talerz. Włączyliśmy mocnego rocka i zaczeliśmy.
Let It Rip! Obydwa dyski wylądowaly na środku areny jego dysk zaczął ścierać mój plastik. Odbiłem sie i wylądowałem na skraju talerza nabrałem prędkosci i udezylem w drigera on lekko odskoczył i udeżyl o taki pret metalowy odpowiadajacy za szukanie sygnalów kanalowych czy cos takiego. Odbil sie o to i wyladowal na mojej koncowce atack ringu zlamal sie i dysk udezyl o sciane betonowa. Cały weight disk wylecial a zlamany atack ring odbijal sie na arenie o drigera. Kuzym powiedzial ze mi odkupi i zebym sie nie martwil bo wie ze szaleje na punkcie beyblade. Ja sie do niego odwrucilem i zasmialem glosno. Powiedzialem mu ze to tylko gra i moglem bardzo dobrze nie zaczynac walczyc. Gdy odjezdzal obiecalismy sobie ze gdy kupie HMS'a odegram sie i wygram.

Oto moja cala historia nie zmyslona!!
Powrót do góry
Namida
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1073
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mirosławiec

PostWysłany: Nie 20:21, 24 Cze 2007    Temat postu:

Hmm, moja najlepsza walka? Kiedy byłam u babci zmierzyłam się z kolegą mojego kuzyna. Nikt nie mógł go pokonać i zawsze podczas walki z nim wszyscy tracili dyski bo je niszczył. Więc my zawsze graliśmy w takiej dużej plastikowej misce. Dwa dyski wylądowały na brzegach misy, jego dysk [jeju, już nie pamiętam jaki to był model ale wtedy jeszcze nie było HMS-ów] w gruncie rzeczy to był typ heavy atack, zaczął "tańczyć" na arenie. mój standardowo ustawił się na środku misy. On zaatakował pierwszy, mój dysk odbił się krawędzi i uderzył w niego, przeszedł przez niego jak nóż przez masło. jego połamany atack ring dosłownie poleciał jeszcze kręcąc się w górę, weight ring poleciał gdzieś w bok, a base odbiła sie od krawędzi misy i została dobita przez moje Master Dranzera.
Kolesiowi szczęka opadła, że go baba pokonała, a reszta sie cieszyła, że w końcu to on stracił dysk, bo chyba z tego co pamiętam w ten sposób to on załatwił chyba z 6 dysków.

A podczas innej walki to grałam ja i mój kuzyn kontra innemu chłopakowi który obciążył swój dysk. wtedy podczas walki kiedy wylądował w misce zrobił w niej dziurę! [Ja i mój kuzyn graliśmy wtedy podróbkami] Potem nastąpiło starcie 2/1 ale odbił najpierw mnie, potem mojego kuzyna. Potem jak mnie zaatakował to poszło mi jedno ostrze od atak ringu [którym dostałam w czoło, ale kit XD], Mój kuzyn zaatakował go tak z całej pety, tym samym obciążony dysk przygniótł mnie do brzegu, a kuzyn naciskał na niego. Już zupełnie poszedł mi atack ring i odpadłam. Po chwili wyeliminował mojego kuzyna. Ale to było fajne starcie mimo, że przegrałam xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 18:25, 11 Lip 2007    Temat postu:

Gdy znalazłem dyski odrazu zacząłem walczyć. Wypuściłem seaborga i dragona.
Seaborg kręcił sie w miejscu a dragon zaczął atakować.
Gdy udeżył seaborga on wyleciał na kant areny i ruszył na dragona.
Dragon wyleciał udeżająć mnie atack ringiem z całej siły w klatke piersiową.
Upadłem a dragon cały czas się kręcił. Mam tylko lekki ślad xP
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 19:55, 06 Mar 2008    Temat postu:

Pamiętam jak miałem 15 lat wtedy zorganizowałem turniej na koloniach miałem jedną arenę (satelitę) i drugą zwykłą było nas 15 osób bez problemu sie dostałem do finału ale niestety nie wygrałem ale zająłem 2 miejsce to można nazwać szczęśliwą passą, lecz mimo ze dobrze grałem miałem wrażenie ze z każdą walkom jestem coraz słabszy aż w 3 rundzie na 5 zemdlałem ale to był ostatnia runda wiec wygrałem 2/1
to były moje najlepsze walki.


Ortografia poprawiona przez Agnes Ka.
Powrót do góry
Kai
Blader
Blader



Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:01, 10 Lip 2008    Temat postu:

Kiedyś na wakajach nad możem to była jeszcze era BeyBladu Mialem wtedy Metal Draciela tak sie nazywał był mały ale nie wiem dlaczego nie był metalowy wszyscy grali w dyski miałem wtedy z 10 lat było to chyba w Mrzeczynie okoo 15 osób tam grało arena była dziwna byłą to głęboka na 5 cm studzienka kanalizacyjna wygrywałem wtedy wszysktie walki ale przyszedl koles z hms mowił ze se go z niemiec sprowadził wtedy juz pokonał mnie z 10 x straciłem wszstkie zabki ataku i jeden zaczem stabilizacyjny i to jest potega HMS ale mam moj Dysk do dzis tereaz mam tez Drigera G ale szukam mojego marzenia Dranzera HMS


Sory za błedy jestem po impreze wogule ,że ja to pamiętam XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Draciel
Gość






PostWysłany: Sob 11:48, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Niezbyt Dawno wypuściłem mojego Blade (Taka nazwa dysku i Bit Best wymyślony).Było starcie z Drigerem V2.Graliśmy na wieczku i łup.Driger uderzył w kant odbił się od spania i łupnał w ścianę która się na szczęście nie zawaliła ^^.Wtedy mój dysk zaczał wariować (Ludzie ja mam go 5 lat walczyłem na Betonie nie było wtedy Aren) bo ja nie mieszkam w warszawie tylko w mniejzym miasteczku.Attack ring ma zjechany spin gear musiałem sam przerobić kilka ząbków urwanych bit chip zgubiony ale teraz jest sweet mimo iż kręci się 1:30 na full puszczeniu (Używam rączki,Podróba Long Rip Cord i Przerobiony Launcher Hasbro żeby się nie blokował).Zaczyna krążyć i łup w dyski.Najczęściej kończy się swoim wysokim Endurane albo wywaleniem :)
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 16:24, 24 Kwi 2009    Temat postu:

Wczoraj wypuściłem z kumplem dyski ja walczyłem dyskiem GALZZLY a on M-DRACIEL. Walka toczyła się na arenie. Dyski wylądowały ne rodku areny i zderzyły się. Mój dysk odbił się od ścianki areny i przyładował w M-DRACIELA z całej pary. Dysk kumpla wyleciał w powietrze i wyleciała z niego ta płytka z rysunkiem besti. Oczywiście walczyliśmy orginałami. Na szczęście M-DRACIEL nie poniusł większych obrażeń i udało mi się go naprawić. Oto moja najlepsza walka.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum We never give up! Strona Główna -> Dyski
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin