Forum We never give up! Strona Główna We never give up!
Eden for Beyblade's Fans!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Open The Eyes

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum We never give up! Strona Główna -> Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sakura93
Blader
Blader



Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Słupsk / turniej Beyblade

PostWysłany: Pon 20:27, 30 Cze 2008    Temat postu: Open The Eyes

Przedstawiam wam opowiadanie, które napisałam na lekcji polskiego (w czasie omawiania "Krzyżaków") xD

Lekcja polskiego była dzisiaj niewiarygodnie nudna. Właśnie omawiali "Krzyżaków", nauczyciel dobrał ich w grupy i kazał przedstawić postacie.
Nukio kruczowłosy niewysoki chłopak o niebieskich oczach był w grupie z Markiem - swoim największym rywalem od czasu podstawówki. Chłopak do tej pory nie wiedział dlaczego kolega go tak bardzo nienawidzi. Nukio był zwyczajnym dzieckiem, nie żadnym bogaczem, ani nie był jakoś bardzo biedny.
Nieraz słyszał jak ludzie mówili w około, że Marek mu zazdrości. Pozostawało pytanie: czego? Tego, że nie dogaduje się z ojcem? Tego, że nie znał swojej matki, ponieważ go zostawiła? Czy tego, że nie miał prawdziwej rodziny? Bezsens...
Nukio odkąd pamiętał zawsze zazdrościł swojemu koledze, tamten miał wszystko, a on... nie miał nic.
Mareki miał kochających rodziców, którzy we dwoje przychodzili na jego mecze piłki nożnej głośno mu dopingując, podczas gdy jego ojciec... pewnie czytał jakąś niezwykle interesującą książkę.
Czego jeszcze Nukio zazdrościł Markowi? Ładnej dziewczyny, popularności, niezwykłych postępów w sporcie, wyglądu...
Tak, tego ostatniego Nukio zazdrościł mu najbardziej. Marek był polakiem w całej swojej okazałości, podczas gdy Nukio był pół-murzynem, pół-polakiem i pół-japończykiem.
W szkole nikt nie szczędził mu uwag o swojej inności. Naśmiewali się z niego, wytykali palcami...
Jednak było coś co kazało im go szanować... Nukio był świetnym graczem w piłkę nożną. Na stanowisku napastnika jego gwiazda błyszczała. Jednak kiedy schodził z boiska... nadal był mieszańcem.
Marek również był świetny w piłce, genialny rozgrywający. Jednak nigdy nie podawał do kruczowłosego, lecz do Kasandry - dziewczyny z Anglii, której udało się jako jedynej z dziewczyn dołączyć do drużyny.
Ona była takim samym wyrzutkiem jak Nukio, jednak ani razu ze sobą nie rozmawiali. Co miałby do niej powiedzieć?
Kasandra była dzika i nieokiełznana. Czasami nie potrafiła zapanować nad agresją, w tedy wychodziła i nikt więcej jej nie widział przez niecały tydzień. Wszyscy uważali ją za świruskę, Nukio wiedział, że dlatego uciekała. Nie mogła żyć bez piłki, żadna inna drużyna w mieście jej nie chciała, dlatego zawsze wracała. Szkoła jej nie obchodziła, ale na każdym treningu była obecna i dawała z siebie wszystko, często zostawała jeszcze "po godzinach" trenując do upadłego, aby stać się lepsza. Jednak drużyna, w której grali nie rozumiała tego.
Pewnego razu Nukio poszedł do szatni i wygarnął reszcie, żeby zostawili ją w spokoju. Chyba tego nie zrozumieli, ponieważ polała się krew. Rozdzielili ich trener i kasandra, którzy wparowali do szatni chłopaków.
Nukio miał złamany nos, Marek rozciętą wargę i jeszcze dwóch chłopaków odniosło obrażenia.
Najzabawniejsze w tym wszystkim było to, że Kasandra widząc jak Nukio walczy o jej miejsce w drużynie, podeszła do niego, pocałowała go w usta i znienacka spoliczkowała. Nie trzeba wspominać, że wszyscy mieli niezły ubaw.
- Pani Kwiaciak ?
- Tak, Marek? - odezwała się srogo nauczycielka zza swoich szkieł zapewne po swojej praprapraprababci
- Czy ja naprawdę muszę pracować z ty... mieszańcem? - rzekł z pretensją
Nukio ocknął się w porę z zadumy i po raz pierwszy przyznał rację koledze
Uśmiechnęła się do nich zgryźliwie
- Niestety, ale połączyliśmy najgorszych uczniów, czyli Ciebie - zwróciła się do Marka - z najlepszymi, czyli z Nukio i obaj nie macie tutaj dużo do gadania
- Cholera - zaklął pod nosem kruczowłosy
- A możemy pracować w osobnych ławkach? - próbował dalej Marek
- Nie będziecie mi się na lekcji wydzierać ! A poza tym - uśmiechnęła się złośliwie - Może to was do siebie zbliży i ...
Nim dokończyła zdanie cała klasa ryknęła głośnym niepohamowanym śmiechem. Nie obyło sie także bez idiotycznych docinków. Dopiero po głośnym chrząknięciu Marka klasa ucichła.
Nie było wątpliwości, wszyscy byli po jego stronie, a on dyrygował nimi jak zabawkami.
- Tak czy inaczej - zaczęła na nowo nauczycielka - siedzicie razem i odrabiacie zadanie. Nukio idź do Marka
- A czemu on nie może iść do mnie? - spytał się chłopak
Żeby wyglądać groźniej, wstał z krzesła i czekał w pozycji bojowej (nogi w lekkim rozkroku, ręce skrzyżowane na piersi, opuszczony podbródek i groźna mina)
- Twoja postawa nie robi na mnie wrażenia, więc zamknij jadaczkę i siadaj do Marka - rozkazała wstając ze swojego miejsca i podchodząc do niego.
Stali tak mierząc się wzrokiem przez parę sekund
- Albo nie... skoro wolisz stać, niż pracować z kolegą, proszę bardzo, możesz stać tak całą lekcję, więcej... nawet dwie następne - uśmiechnęła się widząc jego minę - Zawiadomię nauczycieli, dziękuję za uwagę
Powiedziawszy te słowa usiadła za swoim biurkiem. Była opanowana jak nigdy dotąd, nieugięta i zadowolona z siebie. Zdawało sie, że cała sytuacją ją bawi. Cóż, była nauczycielem i lubiła wykorzystywać swoją władzę w społeczeństwie.
Marek nie chcąc być gorszy od Nukia wstał i widać było, że miał zamiar coś powiedzieć, lecz zerknąwszy na nauczycielkę zmienił zdanie.
"Niech ten palant sam się z nią użera" pomyślał, usiadł i zatopił nos w książce.
Nukio natomiast nadal stał jak przedtem, nawet nie mrugnął. Nie zauważył też, że cała klasa patrzy na niego z podziwem. W tej chwili imponował im wszystkim - nawet Markowi.
Po dziesięciu minutach zabrzmiał dzwonek, Nukio spakował się i juz wychodził kiedy ktoś go przytrzymał za ramię.
- Dobra robota - usłyszał pochwałę od nauczycielki
Uśmiechnął się pod nosem i wyszedł z klasy.
Przez dwie następne lekcje stał twardo. Żadnego z nauczycieli to nie denerwowało, wręcz przeciwnie to ich cieszyło. Zabawne...

Po zajęciach szkolnych miał trening piłki nożnej. Niczym się nie martwiąc, uszczęśliwiony że zagra wreszcie w piłkę, poszedł się przebrać i wkroczył na boisko.
A tam... pusto, ani żywej duszy. Nikogo. Chciał wracać, kiedy zauważył że ktoś kopie piłkę do bramki.
"Niezły strzał" pomyślał i podszedł
Kasandra. W życiu by jej nie poznał. Miała złamany nos i rękę w gipsie. Poza tym jej mina wyrażała wielką determinację, chęć wyżycia się.
- Nic Ci nie jest? - spytał nieśmiało podchodząc do niej na bezpieczną odległość
Pamiętał dobrze incydent w szatni kiedy to ją bronił przed drużyną.
Nie dostał odpowiedzi, lecz piłkę. Podał ją Kasandrze a ona z niesamowitą szybkością kopnęła ją do bramki.
- Przepraszam - syknęła dławiąc się łzami.
Zanim Nukio zdążył ją złapać, upadła na twarz.

Jak będzie się wam podobało dodam następną część inaczej to bezsensu xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnes Ka.
Moderator
Moderator



Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:50, 01 Lip 2008    Temat postu: Re: Open The Eyes

Sakura93 napisał:

Jak będzie się wam podobało dodam następną część inaczej to bezsensu xD


Masz rację, to "bezsensu", nie dodawaj więcej! Nudne bardziej od wywodów mojej chrzestnej jak wpadnie w szał: "Agnieszko, jak byłam w Twoim wieku...".

Grey_Light_Colorz_PDT_03

przy okazji: masz rażący błąd w tytule: nie stawia się ŻADNYCH przedimków przed liczbą mnogą w jęz. ang, POZA The Simpsons, The Browns... czyli nazwami własnymi .

The Eyes? Państwo Oczy? państwo Oćkowie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnes Ka. dnia Wto 0:51, 01 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum We never give up! Strona Główna -> Fanfiction
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin